wtorek, 4 lutego 2014

czystki

robię porządki w głowie. szuram ścierą, przeglądam, układam.
trochę jak puzzle.
tylko puzzle mają pudełko z obrazkiem i podpowiedzią jak być powinno.
a ja nie...

więc ciągle sobie odkurzam i układam na nowo.
nie wiem, może to przez te urodziny okrągłe, może po prostu mam za dużo czasu i z nudów tak, może po prostu mam za mało czasu i wyciskam, żeby zaistnieć...

codziennie... a czasem tylko raz na tydzień/miesiąc/kwartał zależnie od natłoku wszystkiego/ mojego ego.
szukam sobie jakiejś czasowej luki dla siebie, żeby BYĆ mną tylko. nie mamusią, żoną, córką, sprzątaczką, praczką, wrzeszczącą maniaczką.

i się udaje... uff... jednak jeszcze ciągle się udaje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję :)