czwartek, 30 października 2014

gdybyśmy

a dziś z tym się nie mogę rozstać... (trochę zajeżdża "Chustką")










2 komentarze:

  1. Znam, uderza.

    Mam do Jopkowej szczególny stosunek. Jak już ją otrząsnę z całej jej jopkowatości, mogę odpływać w myśli i wyższe sfery.

    Ale muszę dobrze nią potrząsnąć.

    Ja bardzo się pokrzepiam czasem tym: https://www.youtube.com/watch?v=9a7EK9nofxI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt, jopkowatość jest rzeczywiście mocno jopkowata. trzeba trząsnąć (Twój pokrzepiacz jest przełamany Kają- nie mam pojęcia jak to poprawnie napisać z "h"! :/- lepiej wchodzi :).

      ale te teksty... ciężko przejść obojętnie.

      Usuń

dziękuję :)